Joanna Beretta Molla została ogłoszona błogosławioną 24 kwietnia 1994 roku, zaledwie trzydzieści dwa lata po śmierci. 16 maja 2004 roku Jan Paweł II ogłosił ją świętą.Joanna lubiła wycieczki w góry, jazdę na nartach. Często chodziła do teatru i filharmonii, przed wyjściem z domu nakładała delikatny makijaż, ubierała się zgodnie z najnowszymi trendami mody — kochała życie. Dlaczego więc z pozoru zwykła matka rodziny została uznana świętą? "Życie tej wspaniałej kobiety kochającej życie, mężatki, matki rodziny, lekarki niezwykle oddanej obowiązkom zawodowym, która poświęciła się obronie godności życia — jak powiedział o niej kardynał Carlo Maria Martini — było całkowicie skoncentrowane na osobie Jezusa Chrystusa, stanowiło urzeczywistnienie kilku cech Oblicza Jezusa, które Joanna kochała i kontemplowała". (Z listu kardynała Dionigiego Tettamanziego do diecezji mediolańskiej)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tajemnicze zwłoki wyłowione z rzeki. Kości znalezione w górskim strumieniu. Zwęglone szczątki ludzkie w spalonej leśnej chacie. W takich przypadkach policja zwykle wzywa Emily Craig, antropologa sądowego stanu Kentucky, która zajmuje się badaniami kości i szkieletu. Na tej podstawie stara się poznać prawdziwe przyczyny śmierci i pomaga w ustaleniu tożsamości niezidentyfikowanych ofiar. Doktor Craig opisuje kilkanaście śledztw, w których brała udział, poczynając od pojedynczych morderstw, kończąc zaś na masowych tragediach jak masakra na farmie Waco w Teksasie czy zamach na World Trade Center. Z bliska możemy przyjrzeć się, jak dokonuje rekonstrukcji twarzy bestialsko zamordowanej kobiety, bada kości nieznanegto mężczyzny znalezione w górach. Czasem jej praca dotyczy nierozwiązanych spraw sprzed wielu lat, jak choćby przypadku "Brezentowej Panny", dziewczyny zamordowanej przez nieznanego sprawcę jeszcze w latach sześćdziesiątych. Czy uda się odtworzyć jej twarz i odkryć jej tożsamość?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kto ratuje nam życie w sytuacjach ostatecznego zagrożenia: anioł stróż, istota z zaświatów, duch bliskiej osoby, wytwór umysłu, iluzja? Zagadka "tego trzeciego" - niewidzialnego wybawiciela.
UWAGI:
Poprz. wyd. pt.: Ten trzeci.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Początek marca. Pierwszy tydzień wojny. Zmierzch. Oglądam serwis za serwisem. Nie mogę się oderwać od informacji. Już nie ma łez. Mały chłopczyk nagrany w pociągu powtarza: "Mój tata to bohater, on teraz pomaga żołnierzom w Kijowie walczyć z naszymi wrogami. Ja z mamą wyjeżdżamy". Serce pęka.Dzwonek telefonu. Joasia Ziędalska-Komosińska, bliska mi bardzo, cudowna dziewczyna. "Joasiu, potrzebny ktoś, kto pojechałby na granicę. Znasz kogoś? Nie wiem - może dziennikarz, który zobaczy, co się tam dzieje i opisze. Powie o tym światu. Ilona błaga o pomoc. Mówi, że to armagedon". Ilona Puszek - pedagożka z poradni w Hrubieszowie. Wolontariuszka, koordynatorka pomocy. Hrubieszów. Boże, moje strony. Rodzinny dom przy Zamojskiej.... Myśli pędzą z szybkością światła. Igor. praca. dom. pies. Asia coś jeszcze tłumaczy. Głos dobiega jak zza szyby. "Ja pojadę - słowa mówią się same - jestem stamtąd. Moje miejsce jest przy granicy". Odkładam słuchawkę. Dzwonię do Ilony. Nie znamy się jeszcze, a gadamy jak koleżanki z liceum."Czego potrzeba?" "Wszystkiego. Przyjedź, zobaczysz. Tu jest tłum ludzi, małe dzieci. Malutkie. Trzeba pieluch, jedzenia, leków, środków czystości. I przywieź też jakiegoś psychologa. Nie radzimy sobie. Państwo? Jakie państwo? Tu nikogo nie ma. Tylko ludzie. Opadamy z sił, Joasiu. Nie pamiętam, kiedy spałam. Pomóż".Wiem, jacy to ludzie. Znam tych urodzonych przy granicy. Są jak armia pospolitego ruszenia. Jeśli trzeba - nie do zdarcia. Ale wojna - to nawet dla nich zbyt wiele. Ogłaszam zbiórkę na grupie "Kobiety mocy", to samo na Instagramie, Facebooku, wśród znajomych. Przy recepcji bloku, w którym mieszkam, rośnie góra darów. Muszę mieć większy samochód. Nie zmieszczę wszystkiego. Znajomy podstawia mi dużego SUV-a. Jest pełen po dach. Zawieszenie trochę siada, ale to przecież misja. Damy radę! Jesteśmy stamtąd.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni